Dyskobolia pokonała Pieczarkę Wielichowo 1-5
Zawodnicy Dyskobolii rozpoczęli mecz w swoim stylu – od pierwszych minut narzucili szybkie tempo gry, wymieniając dużą liczbę podań, szukając przy tym wolnych przestrzeni, aby wykreować zagrożenie pod bramką drużyny z Wielichowa. Braki szybkościowe i zdecydowanie mniejsza jakość piłkarska skutkowały szybką stratą 4 bramek przez drużynę Pieczarki. Na szczególne wyróżnienie zasługuje bramka Mateusza Apolinarka – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego fantastycznie zgubił krycie i strzałem głową pokonał bramkarza.
O ile szybko strzelane bramki nie pozostawiały złudzeń kto jest tego dnia lepszy, to chwilowe przebłyski piłkarzy Pieczarki nakazywały zwiększenie czujności wśród defensorów Dyskobolii. Dwa uderzenia w słupek oraz poprzeczka po strzale głową wprowadziły nerwowość wśród zawodników i konsternację u kibiców. Jednym jak i drugim nie można się dziwić – na poziomie B klasy drużyna Dyskobolii niezmiernie rzadko doprowadza do tak częstego zagrożenia własnej bramki. Nie wiadomo jednak kto miał tego dnia większe szczęście – czy zawodnicy z Wielichowa, którzy doszli do tak klarownych okazji bramkowych, czy gracze Dyskobolii, że nie stracili bramki. Bądź co bądź, sytuacje te, biorąc pod uwagę całokształt gry, były dość przypadkowe.
Honorową bramkę piłkarze Pieczarki strzelili po błędzie Mateusza Staśkowiaka, który próbował w swoim stylu uruchomić akcję ofensywną. Tym razem niestety strata piłki w okolicach pola karnego zaowocowała wyjściem sam na sam i utratą gola. Mimo błędu obrońca Dyskobolii zanotował solidny występ, strzelając również jedną z bramek.
[event_performance id=”225″ align=”none”]