foto: Anna Borowiak /grodzisk.naszemiasto.pl.
W miniony weekend wszystkie trzy nasze zespoły grały w Grodzisku i wszystkie trzy odnotowały zwycięstwa odprawiając swoich rywali z dużym bagażem bramek. Łącznie w ten weekend nasze zespoły zdobyły 19(!) bramek tracąc zaledwie 2. Nasz przegląd ligowych spotkań biało – zielonych zaczniemy od tych, którzy grali jako ostatni – czyli od zespołu seniorów.
Kapitan i kapitalna Nasza Dyskobolia
Nasza Dyskobolia – Stella Luboń 6:0 (2:0)
16’ Kacper Kuik
35’ Krystian Koszuta
65’ Adrian Stachowiak
79’ Oleksander Lobasiuk
85’ Kacper Kuik
90’+3 Kacper Kuik
Od początku tego spotkania przewaga Naszej Dyskobolii nie ulegała wątpliwości. Biało – zieloni kontrolowali grę, utrzymywali się przy piłce, raz za razem atakując. Bardzo dobrze na prawym skrzydle grał Arkadiusz Kubacki. Jego dośrodkowania jak również dośrodkowanie z Naszej Dyskobolii z rzutów rożnych powodowały bardzo duże zagrożenie w polu karnym gości. W 16 minucie właśnie po dośrodkowaniu Arkadiusza Kubickiego na krótki słupek wbiegł Kacper Kuik, który w tym meczu pełnił funkcję kapitana drużyny i dał prowadzenie biało – zielonym. Jeszcze przed przerwą, w 35 minucie Nasza Dysobolia, przeprowadziła kolejny skuteczny atak. Tym razem biało – zieloni przedarli się lewą flanką i Krystian Koszuta nie pozostawił szans bramkarzowi Stelli.
Druga połowa to nadal bardzo dobra gra Naszej Dyskobolii, która zdobyła w trakcie drugich 45 minut aż 4 bramki. Jako pierwszy w tej części gry strzelanie rozpoczął Adrian Stachowiak, który, jak się wydaje, ma przed polem karnym, nieco na prawo od osi boiska swoją szczęśliwą kępkę trawy. W maju z tego samego miejsca pokonał w ostatnich sekundach meczu, bardzo podobnym uderzeniem bramkarza Brenewii Wijewo, zapewniając Naszej Dyskobolii jakże cenne trzy punkty i doprowadzając zespól Brenewii do rozpaczy. Tym razem pokonując bramkarza Stelli wyprowadził biało – zielonych na prowadzenie 3:0. Jak się okazało była to dopiero połowa strzeleckich wyczynów piłkarzy z Grodziska w to sobotnie popołudnie. W 79 minucie czwartego gola dołożył Oleksander Lobasiuk a o emocjonującą końcówkę postanowił zadbać Kacper Kuik, który w 85 minucie podwyższył na 4:0. Przy tej bramce ogromną zasługę ma Damian Królik, który ambitnie poszedł za akcją, odebrał w polu karnym piłkę obrońcy Stelli i bardzo przytomnie zagrał do Kacpra Kuika tak, że nie pozostawało nic, jak tylko strzelić kolejną bramkę. W doliczonym czasie gry w 90’+3 Kacper Kuik zdobył strzałem głową swoją trzecią w tym meczu a szóstą dla Naszej Dyskobolii bramkę. Po tej akcji sędzia tych zawodów zakończył spotkanie, które przyniosło Naszej Dyskobolii najwyższe jak dotychczas zwycięstwo w V lidze, hattrick Kacpra Kuika i świetną grę całego zespołu – dobra robota Panowie!
Zagrali na piątkę
Nasza Dyskobolia – GAP Czacz Śmigiel 5:0
16’ Eryk Poniży
40’ Oliwier Piwowar
60’ Łukasz Chwalisz
70’ Oliwier Piwowar
80’ Krystian Klapa
W piątek wieczorem mimo fatalnej pogody nasi juniorzy młodsi zagrali na piątkę, wygrywając z GAP Czacz/Śmigiel właśnie 5:0. Strzelanie rozpoczął w 16 minucie Eryk Poniży wyprowadzając młodych Dyskoboli na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą w 40 minucie wynik na 2:0 podwyższył Oliwier Piwowar i po 45’ minutach zawodnicy schodzili na przerwę przy dwubramkowym prowadzeniu Naszej Dyskobolii.
W drugiej połowie nasi zawodnicy, począwszy od 60 minuty z precyzją szwajcarskiego zegarka równo co 10 minut dokładali kolejne trafienia. Najpierw we wspomnianej już 60 minucie trafił Łukasz Chwalisz. Dziesięć minut później, a więc w 70 minucie drugie trafienie na swoim koncie zanotował Oliwier Piwowar. Po kolejnych 10 minutach, równo w 80 minucie, bramkę dla Naszej Dyskobolii zdobył Krystian Klapa, ustalając wynik na 5:0 dla gospodarzy.
Wobec tego, że w ten weekend nie odbył się mecz pomiędzy Kotwicą Kórnik a UKS Śrem, Nasza Dyskobolia z kompletem 18 punktów w 6 meczach jest na pierwszym miejscu w tabeli. Biało – zieloni wyprzedzają Kotwicę Kórnik, która ma na swoim koncie 15 punktów zdobytych w 7 meczach.
Złe miłego początki
Nasza Dyskobolia – Orzeł Lipno 8:2
16’ Filip Wysiadły
40’ Kacper Ruta
62’ Robert Pioszyk
65’ Mateusz Szczeszek
79’ Kacper Ruta
85’ Kacper Ruta
87’ Kacper Ruta
88’ Igor Wawrzyniak
Niezbyt dobrze rozpoczął się dla naszych juniorów mecz z Orłem Lipno. Po 10 minutach gry nasi juniorzy przegrywali już 0:2, tracąc bramki w 5 oraz 10 minucie. To było jednak wszystko na co stać było gości w sobotni poranek. Jeszcze przed przerwą biało – zieloni doprowadzili do wyrównania po bramkach w 16 minucie Filipa Wysiadłego i w 40’ Kacpra Ruty. Tak więc w 45 minucie spotkanie zaczynało się od nowa.
Druga połowa to już jednak całkowita dominacja Grodziszczan. Nasza Dyskobolia w ciągu drugich 45 minut strzeliła rywalom 6 bramek, nie tracąc żadnej. Najpierw w 62 minucie na prowadzenie wyprowadził naszą drużynę Robert Pioszyk. Trzy minuty później było już 4:2 po bramce Mateusza Szczeszka. Kolejne minuty nie przynosiły zmiany rezultatu, aż nadeszła 79 minuta i nastąpiło 9 minut, które wstrząsnęły Orłem. Pomiędzy 79 a 88 minutą biało – zieloni czterokrotnie pokonali bramkarza gości. Na początek swój strzelecki dorobek postanowił powiększyć strzelec wyrównującej bramki z pierwszej połowy Kacper Ruta. Zrobił to na tyle skutecznie, że w 79, 85 oraz 87 minucie trzykrotnie pokonał bramkarza gości. Minutę po jego ostatniej bramce w 88 minucie 8 bramkę dołożył Igor Wawrzyniak i wysokie zwycięstwo Naszej Dyskobolii stało się faktem.
W tabeli Nasza Dyskobolia zajmuje 3 miejsce mając równą ilość z drugą Spartą Miejska Górka. Pierwsza w tabeli Rawia Rawicz ma 24 punkty i komplet 8 zwycięstw.