OFICJALNA STRONA INTERNETOWA KLUBU SPORTOWEGO

NASZA DYSKOBOLIA

Trzymam kciuki za Dyskobolię

DYSKOBOLIA GRODZISK STADION

 

Z wiceprzewodniczącym Rady Miasta Panem Rafałem Maluśkim rozmawia Karol Hoffmann

 

27 stycznia 2022 Rada Miasta podjęła decyzję o zgodzie na odkupienie przez miasto z rąk prywatnego właściciela stadionu w Grodzisku Wlkp. Na tą informację czekał cały sportowy Grodzisk. Tak oto po 27 latach miasto Grodzisk Wlkp. staje się ponownie właścicielem obiektów przy ulicy Powstańców Chocieszyńskich.

 

O sprzedaży stadionu zadecydowała w roku 1995, czyli dokładnie 70 lat od jego otwarcia, ówczesna Rada Miasta. Natomiast decyzja o odkupieniu stadionu zbiega się w czasie z setną rocznicą powstania Dyskobolii. Chcielibyśmy żeby tak jak sprzedaż stadionu w roku 1995 była zapowiedzią złotej ery Groclin Dyskobolii, tak i jego odkupienie, w tym roku, było prognostykiem dobrych czasów dla Dyskobolii. Z tą tylko różnicą żeby te dobre czasy trwały zdecydowanie dłużej niż miało to miejsce wówczas. Zdajemy sobie sprawę, że to nie magia liczb jest gwarancją sukcesu, ale praca i mądre decyzje. Dlatego musimy się skupić na tym co tu i teraz bo taka szansa trafia się raz na sto lat. O komentarz do tego co się wydarzyło poprosiliśmy wiceprzewodniczącego Rady Miasta Pana Rafała Maluśkiego. Oczywiście był też moment aby porozmawiać o Dyskobolii.

 

Opadły już nieco emocje po decyzji Rady Miasta Grodzisk Wlkp. o zgodzie na zakup Stadionu w Grodzisku. Zarówno Pan jako wiceprzewodniczący Rady Miasta jak i burmistrz Piotr Hojan studziliście emocje mówiąc, że został wykonany dopiero pierwszy krok w kierunku zakupu Stadionu. Co zatem tak naprawdę przegłosowali radni?

 

Pierwszy, ale najważniejszy krok. Podczas ostatniej sesji radni przegłosowali jednomyślnie uchwałę, dotycząca zakupu nieruchomości, znajdującej się przy ul. Powstańców Chocieszyńskich. Tym samym dali burmistrzowi zielone światło,  na sfinalizowanie umowy przejęcia stadionu piłkarskiego, a dokładnie: płyty głównej wraz ze „starą trybuną”, szatni oraz dwóch boisk trawiastych i boiska ze sztuczną murawą.

 

Piłka nożna jest wiodącą dyscypliną sportu w naszej gminie, a tradycje z nią związane sięgają wiele lat wstecz. Obecnie, poza drużyną seniorów tę dyscyplinę trenuje duży odsetek dzieci i młodzieży, dlatego tak ważne jest, aby mieli do tego godne warunki i mogli się rozwijać.

 

Zaplecze sportowe w pełni zaspokoi potrzeby naszych lokalnych klubów. Mam tu na myśli KS Nasza Dyskobolia, Grodziskie Stowarzyszenie Sportowe czy Uczniowski Klub Sportowy.

 

Jakie więc są kolejne kroki, które należy wykonać aby Stadion stał się własnością miasta i kiedy zostaną one wykonane?

 

Kolejnym etapem są rozmowy burmistrza Grodziska Wlkp. z obecnym właścicielem stadionu i podpisanie umowy zakupu.

 

Kiedy i w jakich okolicznościach narodził się pomysł przejęcia stadionu przez miasto? Czy prawdą jest informacja, że zakładając teoretycznie, nie doszłoby do decyzji o zakupie stadionu, istniało ryzyko, że właściciel całkowicie zamknie stadionu?

 

Według mnie możliwe były cztery scenariusze. Dalsze wynajmowanie obiektu na potrzeby naszych klubów, budowa nowego kompleksu sportowego, którego koszty  przy rosnących cenach materiałów budowlanych, gruntów  byłyby gigantyczne, zamknięcie obiektu lub rozmowy z właścicielem i przekonanie go do sprzedaży stadionu gminie. Ten ostatni wydawał się najlepszym rozwiązaniem. W tym miejscu należy podkreślić ogromną rolę burmistrza Grodziska Wlkp. Piotra Hojana, który wziął na swoje barki ciężar rozmów, negocjacje i przekonanie właściciela do sprzedaży stadionu gminie.

 

Oczywistym jest, że głównym celem zakupu stadionu było umożliwienie uprawiania sportu i rozwoju wszystkim klubom działającym w Grodzisku. Przeciwnicy zakupu Stadionu podnosili między innymi argumenty dotyczące wysokich kosztów utrzymania obiektu, jakie będzie ponosić miasto w kolejnych latach. Jak według Pana powinien funkcjonować ten obiekt jako stadion miejski?

 

Decydując się na zakup stadionu, główny cel jaki sobie stawialiśmy było zabezpieczenie potrzeb naszych lokalnych klubów sportowych. Jeśli natomiast obiektem zainteresują się inne kluby sportowe, drużyny czy organizacje, chcące skorzystać z bazy sportowej w celu zorganizowania zgrupowań, meczów czy innych imprez sportowych w naszym mieście, to takie działania, moim zdaniem, są jak najbardziej na miejscu.

 

Nasza Dyskobolia rozwija Akademię, latem powstaną kolejne zespoły młodzieżowe. Planowane jest też zgłoszenie zespołu rezerw do rozgrywek B klasy. Nie jest tajemnicą, że kibicuje Pan i wspiera biało – zielonych a w przeszłości był Pan już trenerem grup młodzieżowych w Dyskobolii. Czy patrząc jak rozwija się klub nie myślał Pan o powrocie na ławkę w roli trenera?

 

Upłynęło już kilka lat odkąd nie pracuję jako trener. Moja rezygnacja zbiegła się z rozwojem talentu piłkarskiego mojego syna. Chciałem być obecny na meczach jego drużyny, wspierać go, a obowiązki trenera często mi to uniemożliwiały. Niestety nie można być w wielu miejscach w tym samym czasie. Ostatecznie Maks porzucił piłkę nożną, by rozwijać swój talent muzyczny. Miłość do piłki jednak została. Wspólnie kibicujemy, analizujemy mecze, oglądamy je na żywo lub w TV, aktualizujemy wiadomości na temat transferów, dyskutujemy. Szczególnie bliski jest nam jeden z klubów ligi hiszpańskiej. Gdyby pojawiło się jakieś zainteresowanie moją osoba w grodziskim środowisku piłkarskim, na pewno udzieliłbym wsparcia, podzielił się wiedzą i dotychczasowym doświadczeniem.

 

Na koniec chciałbym zaproponować zabawę w typera. Za cztery tygodni Nasza Dyskobolia wraca do rozgrywek ligowych. W dotychczas rozegranych podczas okresu przygotowawczego sparingach, Nasza Dyskobolia pokonała Grom Wolsztyn 4:0, wygrała z NKS Niepruszewo 2:0 i uległa Koronie Bukowiec 3:4. W pierwszym meczu rundy wiosennej grodziszczanie zagrają u siebie z Gromem Plewiska. Z kolei ostatni mecz w sezonie w Grodzisku, mamy nadzieję już na głównej płycie, Nasza Dyskobolia zagra 18/19 czerwca z Vitcovią Witkowo. Czy spróbuje Pan wytypować jaka będzie dla klubu nadchodząca runda i na którym miejscu nasza drużyna  zakończy rozgrywki ligowe?

 

Obserwuję funkcjonowanie klubu od początku istnienia i śmiało mogę powiedzieć, że w działaniach osób zarządzających można dostrzec wizję rozwoju Klubu. Krok po kroku KS Nasza Dyskobolia poszerza różne kierunki funkcjonowania np. rozwijając akademie piłkarską, tworząc Klub Sympatyków Dyskobolii czy też podnosząc kwalifikacje sztabu trenerskiego.

Każdy kolejny sezon ma gwarantować rozwój, obecny ma ugruntować silną pozycje w V lidze. Chciałbym żeby zespół zdobył jak najwięcej punktów w rozgrywkach i zakończył sezon w górnej części tabeli, dając przy tym nam kibicom powód do radości Trzymam kciuki za Dyskobolię i życzę drużynie, by w każdym meczu zdobyła jedną bramkę więcej niż przeciwnik. KSD!

 

Dziękuje za rozmowę.

 

Dziękuje również i pozdrawiam!

 

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest