OFICJALNA STRONA INTERNETOWA KLUBU SPORTOWEGO

NASZA DYSKOBOLIA

Starzy znajomi

Dyskobolia Grodzisk Górnik Konin V liga Sportowe święto

Już w sobotę mecz, który tak sądzę będzie, największym wydarzeniem piłkarskiej jesieni w niższych ligach Wielkopolski. Nasi piłkarze zagrają na wyjeździe z Górnikiem Konin. Szykuje się gorąca atmosfera, doping i spora widownia, mam więc nadzieję, że w Koninie będziemy świadkami prawdziwego piłkarskiego święta, które stanie się też znakomitą promocją niższych lig.

Ostatni mecz między Dyskobolią a Górnikiem odbył się 24.04.1999 czyli ponad 23 lata temu. Wówczas to były inne czasy, inna liga i inne aspiracje i cele… Kibicom z grupy „starszaków” przypomnimy, a młodszym przybliżmy jak wyglądała ta rywalizacja u schyłku lat 90.

Z Górnikiem Konin walczyliśmy w dwóch sezonach II ligi 1996/1997 oraz 1998/1999 choć tak naprawdę jeśli mamy być dokładni, to z Górnikiem Konin nie spotkaliśmy się nigdy w lidze, natomiast rozegraliśmy cztery spotkania z Aluminium Konin, bo tak nazywał się koniński klub w latach 1997 – 1999. Dla jasności należy też dodać, że II liga był to wówczas drugi poziom rozgrywek w kraju.

Zanim jednak przejdziemy do rozgrywek ligowych pod koniec lat dziewięćdziesiątych, przeniesiemy się w lata pięćdziesiąte, a konkretnie w ich końcówkę, bo wtedy po raz pierwszy skrzyżowały się ścieżki Górnika i Dyskobolii.  

 

Fortuna Kołem się toczy…

Był rok 1959, kiedy powstały dwa  lata wcześniej Górnik Konin awansował do III ligi, do grupy, w której grała Dyskobolia. W tym sezonie najpierw Dyskobolia pokonała w Grodzisku Górnika 3:0 by w rundzie rewanżowej przegrać Koninie 1:0. Oba zespoły skończyły sezon w drugiej części tabeli, tuż nad strefą spadkową Górnik z 20 punktami zajął miejsce 8 natomiast Dyskobolia mając 18 punktów zakończyła sezon na miejscu 9.

Jednak już w kolejnym sezonie grodzisko – konińska rywalizacja nabrała rozpędu jakiego nikt się nie spodziewał. Oba zespoły spotkały się już pierwszej kolejce w Grodzisku. Dyskobolia rozpoczęła świetnie pokonując Górnika aż 4:0 po trzech bramkach Jana Wlekłego i jednej Jana Wróblewskiego. Pierwszą rundę grodziszczanie zakończyli na fotelu lidera mając trzy punkty przewagi nad drugim Górnikiem. Wiosną nie szło już Dyskobolii tak wyśmienicie. W Koninie uległa Górnikowi 2:1 i ostatecznie po zakończeniu sezonu uplasowała się na drugim miejscu mając 29 punktów. Punkt więcej miał natomiast plasujący się na pierwszym miejscu Górnik Konin.

Jeśli myślicie, że to koniec tej opowieści to jesteście w błędzie bo najciekawsze dopiero przed Wami. Jakimś niewiadomym zrządzeniem Fortuny jeden z działaczy grodziskiego klubu Jerzy Libera ustalił, że w przegranym przez Dyskobolię meczu z Olimpią Koło grał nieuprawniony zawodnik. Wynik meczu zweryfikowano jako walkower na korzyść naszego zespołu,  Dyskobolia zyskała 2 punkty (wówczas za zwycięstwo klub otrzymywał 2 punkty),  wyprzedziła koninian o jeden punkt.

Ale jako, że Fortuna Kołem się toczy, również działacze Górnika doszukali się nieuprawnionego  gracza w swoim spotkaniu z Olimpią, które górnicy bezbramkowo zremisowali. Kolejna weryfikacja, jeden punkt na konto Górnika i tak oto oba zespoły kończą ligę z równą ilością punktów, po 31. Regulamin przewidywał, że o tym kto wygra ligę musi zadecydować dodatkowe spotkanie. Mecz ten odbył się na stadionie 22 lipca w Poznaniu. W obecności dziesięciu  tysięcy ludzi Dyskobolia uległa Górnikowi 1:2. Bramkę dla Dyskobolii wbił Bolesław Stasiłowicz. Zwycięzcy z Konina zagrali w turnieju barażowym o awans do II ligi jednak polegli i w kolejnym sezonie znów zmagali się na trzecioligowym froncie z Dyskobolią.

Konińsko – Grodziska rywalizacja trwała mniej więcej do końca lat 60, a jako, że, jak już wspomniano, Fortuna Kołem się toczy raz górą był Grodzisk by innym razem triumfował Konin. Potem ścieżki obu klubów się rozeszły by spotkać się ponownie pod koniec lat 90 w II lidze, o którą tak zaciekle walczyły oba zespoły 30 lat wcześniej.

Drużyna Aluminium Konin w swoich najlepszych czasach

Trochę historii i pierwsze ligowe spotkania w sezonie 1996 /1997 czyli falowanie i spadanie

W tym sezonie Dyskobolia zadebiutowała na szczeblu centralnym. Awans wywalczyła z grupy poznańskiej III ligi pozostawiając w pokonanym polu Intrat Wałcz, mimo, że po rundzie jesiennej, to właśnie zespół z Wałcza prowadził w lidze, mając nad trzecią Dyskobolią 10 punktów przewagi. Drugie miejsce po jesieni zajmowała drużyna Błękitnych Stargard Szczeciński.

Górnik Konin po raz pierwszy zagrał w drugiej lidze nieco wcześniej bo w sezonie 1992/1993 jednak po dobrej rundzie jesiennej, przyszła słaba wiosna i w debiutanckim sezonie nie udało się utrzymać II ligi w Koninie. Bardzo szybko bo już w kolejnym sezonie Górnik Konin ponownie zameldował się na drugim poziomie rozgrywek i grał w tam aż do sezonu 1999/2000.

Dla mającej wówczas, prężnego i bogatego sponsora czyli firmę Inter Groclin Auto, Dyskobolii II liga miał być tylko przystankiem na jeden sezon w drodze do I ligi czyli najwyższego szczebla rozgrywek.

W klubie z Konina natomiast przed tym sezonem doszło do zmiany sponsora i co za tym idzie nazwy zespołu. Dotychczasowy sponsor klubu KWB „Konin” zaprzestała wspierać klub. Cały ciężar utrzymania klubu przejęła będąca dotychczas współsponsorem Huta Aluminium „Konin”. Wiązało się to ze zmianą nazwy z Górnik na Aluminium Konin.

Dyskobolia dopięła swego i jako beniaminek awansowała do I ligi natomiast zespół z Konina po przedsezonowych zawirowaniach ze sponsorem zakończył sezon na dziewiątym miejscu. Niezależnie od tego nasz bilans z Aluminium nie wyglądał korzystnie: porażka w Koninie i remis w Grodzisku Wlkp.

02.10.1996 Aluminium – Dyskobolia 1:0 (1:0)

25.05.1997 Dyskobolia – Aluminium 3:3 (2:1)

17 Najtkowski, 29 Molewski, 73 Soczyński

Sezon 1998 /1999 i co było dalej czyli miłe złego początki

Pierwszy sezon na najwyższym szczeblu rozgrywek nie był dla Dyskobolii udany i zespól z Grodziska musiał się pożegnać z I ligą i kolejny sezon rozpocząć w II lidze, gdzie czekała już drużyna Aluminium Konin. Finał sezonu 1998/1999 był bardzo podobny jak w 1996/1997. Dyskobolia awansowała do I ligi, Aluminium zakończyło sezon na piątym miejscu.

Trzeba tu jednak wspomnieć, że po sezonie  1997/1998, kiedy to Aluminium zajęło drugie miejsce przegrywając awans do I ligi z Ruchem Radzionków, rundę jesienną 1998/1999 zakończyło na pierwszym miejscu w tabeli i było wskazywane jako jeden kandydatów do awansu. Jednak wraz z wiosną przyszły do Konina kłopoty organizacyjne, które sprawiły, że o awansie można było zapomnieć. Był to też moment, który odwrócił losy piłki nożnej w Koninie. Tymczasem wyniki naszych spotkań z drużyną Konina nie były powalające. Udało nam się wprawdzie wygrać jesienią w Grodzisku, jednak wiosną w meczu wyjazdowym musieliśmy uznać wyższość Aluminium.

13.09.1998 Dyskobolia – Aluminium 3:2 (1:0)

30 Klaczka, 67 Rosiak, 84 Jutrzenka

24.04.1999 Aluminium – Dyskobolia 2:0 (0:0)

Ten sezon był dla Dyskobolii początkiem złotej ery. Dyskobolia występowała w I lidze nieprzerwanie do roku 2008, zdobywając tytuły wicemistrza Polski, notując udane a nawet rewelacyjne występy w europejskich pucharach. W roku 2008 dotychczasowy sponsor klubu Zbigniew Drzymała zdecydował o sprzedaży SSA Groclin Dyskobolia wraz z licencją na grę w I lidze Józefowi Wojciechowskiemu, będącemu wówczas właścicielem Polonii Warszawa. Dyskobolia rozpoczęła kolejny sezon IV lidze, jednak kolejne lata, stanowiły równię pochyłą, dla klubu aby w końcu osiągną dno totalne, wycofując się z rozgrywek klasy okręgowej po rundzie jesiennej sezonu 2015/2016.

Reaktywacja piłki nożnej w Grodzisku nastąpiła w sezonie 2017/2018 kiedy to KS Nasza Dyskobolia przystąpiła do rozgrywek w klasie B. Od tego sezonu tworzymy ciąg dalszy niesamowitej historii, która zaczęła się w tym mieście 100 lat temu.

W Koninie po wspomnianym zamieszaniu organizacyjnym było niestety tylko gorzej. Zespół w kolejnym sezonie przystępuje do rozgrywek jako KP Konin, fatalnie spisując się w rundzie jesiennej. Jednak najgorsze miało dopiero nastąpić.  Właściciel KP Konin zdecydował o przeniesieniu klubu do Bydgoszczy, gdzie zespół grał na wiosnę pod… dotychczasową nazwą KP Konin. Taki eksperyment oczywiście nie mógł się powieść i KP Konin z Bydgoszczy szybko zginął z piłkarskiej mapy Polski. W Koninie tymczasem dotychczasowy zespól rezerw stał się pierwszą drużyną i… spadł do IV ligi.

W kolejnych latach zespół to awansował, to znowu w związku z sytuacją finansową musiał wycofywać się z rozgrywek. W latach 2016 – 2021 Górnik grał w III lidze. Ostatnie dwa sezony to dwa spadki z III do IV i od razu w kolejnym sezonie do V ligi.

W obecnym sezonie po VIII kolejkach Górnik zajmuje 14 miejsce mając na swoim koncie 5 punktów. Na własnym boisku rozegrał dotychczas trzy mecze notując dwa remisy i porażkę. Oczywiście na papierze Nasza Dyskobolia jest faworytem ale na pewno nie będzie to będzie łatwy mecz. Oglądając mecze Naszej Dyskobolii, patrząc jak z kolejnymi zwycięstwami ten zespół rośnie, jak poszczególni zawodnicy zyskują pewność siebie i wiarę w swoje umiejętności, wierzę, że wyprawa do Konina zakończy się sukcesem. Czego sobie i wszystkim, którzy w sobotę będą wspierać Dyskobolię  życzę.

Górnikowi Konin, z którym rywalizujemy na różnych ligowych poziomach już od 63 lat, życzę aby również sukcesów i wielu zwycięstw ale oczywiście od następnej kolejki.

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest