Do pierwszego oficjalnego spotkania ligowego pozostało już tylko 12 dni. Ciężko nazwać ten mecz inauguracyjnym, ponieważ będzie to zaległe spotkanie z jesieni. Na własnym boisku podejmiemy wówczas Canarinhos Skórzewo czyli szóstą drużynę ligowej tabeli.
W ciągu tych dwóch tygodni piłkarze Naszej Dyskobolii zagrają aż trzykrotnie biorąc pod uwagę kończące okres przygotowawczy sparingi. W stosunku do pierwotnego rozkładu jazdy zaproponowanego przez Trenera Nolkę odbędzie się jeden dodatkowy sparing:
✅ 26.02 – 18:30 v. Sokół Pniewy (Grodzisk)
✅ 29.02 – 15:00 v. Obra Zbąszyń (wyjazd).
Piłkarze Naszej Dyskobolii trenowali średnio trzy razy w tygodniu tak na boisku jak i na siłowni. Sztab nie zapomniał także o bardzo istotnym aspekcie jakim jest trening mentalny wobec czego odbyły się także rozmowy wewnątrz Drużyny. Gdyby napisać o swoich subiektywnych odczuciach dotyczących przebiegu okresu przygotowawczego trzeba by było rozpocząć swego rodzaju „pompowanie balonika”. Przyjdzie nam to ocenić obiektywnie po ostatnim gwizdku, ostatniego meczu ligowego. Na ten moment można napisać krótko: wygląda to bardzo dobrze, a największym sukcesem jest rewelacyjna jak na nasze, grodziskie warunki frekwencja.
Cegiełkę, tfu, cegłę do okresu przygotowawczego solidnie dokłada Trener Sławomir Adamczak (Goalkeepers Academy Grodzisk/Poznań), który ciężko pracuje z naszymi trzema bramkarzami.
W poprzednim artykule zapowiadaliśmy wzmocnienia Drużyny i niestety gdyby przedstawić to liczbowo to raczej jesteśmy w tej materii „na minusie”.
Przez kontuzje oraz różne, osobiste decyzje zawodników nasza kadra została uszczuplona o:
⛔️ Krzysztof Dudek
⛔️ Kamil Wesoły
⛔️ Mateusz Apolinarek
⛔️ Michał John
⛔️ Mateusz Staśkowiak
⛔️ Kamil Żyhałko
⛔️ Dawid Kaźmierowski
⛔️ Piotr Zwiernik.
Bardzo prawdopodobne jest, że wiosną na boisku niestety nie zobaczymy także Dawida Cecha, który nie może uporać się z kontuzją. Delikatne urazy leczą także Wasielewski i Woźny. W przebiegu rundy do treningów wrócić powinien Wiktor Marchwicki.
Do zdrowia i optymalnej formy powraca Bartek Kowala, który zostanie zgłoszony do rozgrywek w rundzie wiosennej. Poza tym oficjalnie możemy potwierdzić już dwa wzmocnienia:
✅ Krystian Anioła (Orzeł Granowo)
✅ Abderahman Salem (wolny zawodnik).
Anioła to wychowanek Dyskobolii, który jeszcze w sezonie 2012/2013 reprezentował barwy Lubońskiego KS w meczach Pucharu Polski przeciwko GKS Katowice czy Wiśle Kraków. Doświadczony defensor, który powinien napsuć sporo krwi naszym ligowym rywalom. Może z małym wyjątkiem, ponieważ klub z Granowa zastrzegł sobie, że Krystian Anioła nie może zagrać w wiosennym meczu Naszej Dyskobolii z Orłem.
Abdul, jak wołają na niego koledzy z boiska, jest obywatelem Tunezji. Od kilku lat mieszka w Polsce, aktualnie żyjąc i pracując w Grodzisku. Jesteśmy w trakcie załatwiania formalności, by mógł przystąpić do wiosennych rozgrywek. Abderahman Salem wypadł bardzo dobrze na testach fizycznych na początku roku i przepracował cały okres przygotowawczy z Drużyną. W sparingach dał się poznać jako mocny fizycznie i technicznie zawodnik.
W trzech sparingach udało nam się strzelić 15 bramek, tracąc dwie. Dwukrotnie byliśmy lepsi od rywala, raz remisując.
Bramkę w potyczce z Sokołem Rakoniewice można by rzec, że strzeliliśmy sobie sami. Nieuwaga dwóch zawodników i tracimy gola z niepotrzebnego rzutu wolnego. Nie wnikając w szczegóły zdaje się, że był to jedyny rażący i niepokojący element odbytych już sparingów.
Powracając do wątku „dmuchania balonika” nie chcąc także rozdmuchiwać ego pojedynczych piłkarzy nie będzie indywidualnych ocen „in plus”. Nie chcąc ułatwiać zadania ligowym rywalom nie będzie także tych „in minus”.
Cieszy fakt dobrania przeciwników. W przypadku gier z APR oraz Sokołem Rakoniewice przeciwnicy byli bardzo fajnie poukładani taktycznie, poszczególni zawodnicy mieli spore umiejętności co skutkowało bardzo fajnymi meczami dla publiczności.
Czego „redakcja” jest bardzo pewna i wręcz o tym przekonana – będzie nam ciężko strzelić bramkę na wiosnę, a styl i sposób gry zaczyna coraz bardziej dojrzewać.
Za niecałe dwa tygodnie wracamy do gry. Naprzód Dyskobolia!